środa, 4 czerwca 2014

7.Znienawidzona szkoła

Dzisiaj poruszam temat mojej szkoły. Jest to SP 25 w Bydgoszczy. Nudy, nudy. Codziennie ktoś puszcza pawia, lub mdleje. Najlepsza zabawa na dworze- jak dla mnie zamrażacz. Na razie jeszcze nim nie byłam, tylko z przymusu, bo jako jedyna nie goniłam. Nauczyciele- wredni, marnie wyglądają, wszędzie zmarchy, mówią głupie teksty typu: "Chodź do tablicy Darek, tablica nie gryzie" lub "nikt nie wie jak się robi mnożenie w słupku". Moja klasa- 4b. Porąbana na maksa. A najbardziej chłopacy, i taka jedna- Natalia. Ogólnie wszystko niby w normie, ale... Jest jakieś ale. Na lekcji oczywiście gadanko, no chyba że sprawdzian, czy kartkówka, to trzeba się wstrzymać. Co do średniej, moja pani jeszcze nie dawała mi ocen końcowych, ale na pewno będę miała pasek, i przynajmniej z 4 przedmiotów 6. Łazienki- w opłakanym stanie, sprzątaczki chyba rzadko przychodzą, bo wszędzie leży kupa, albo deska obsikana, i jak tu się załatwić... W małym budynku(mały budynek jest dla klas 1-3) to odnowili toalety, ale jest tylko jedna... A kolejka musi być wielka! Mamy też stołówkę. Gdzie najlepsze żarcie to: spaghetti, naleśniki byle z czym, kotlet ziemniaki i buraki, pierogi i leczo. W domu płatki z mlekiem, chlebek, a do po picia rosołek albo pepsi :)Niestety nie znalazłam zdjęcia, a nauczyciele są tak porąbani, że nie można robić zdjęć.


To na tyle. #Slendermanowy ziomencjusz

















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz